Sunday 27 October 2013

Pomocniki-psotniki :P


Jak to kazda matka Polka...
Tak i ja oprocz wychowywania dziecka ( najkochanszego na swiecie of kors),ogarniam tez chate (jak tam mnie czasem najdzie ochooota).


Wiec jak juz sie za to zabiore...
Oczywiscie moj maly "fanclub" za mna podaza jak cien...
A taaaacy chetni do pomocy!!!...

I teraz dajmy przyklad:

Skladanie prania.
Odbywa sie z reguly na podlodze , ze wzgledu na "szersze pole do popisu"...
I jest mnostwo wszystkiego! (Skarpet nie do pary w szczegolnosci).
Pysia sciemniara zajmie sie na chwile czyms i udaje ze sie bawi i tylko czeka az cos zloze zeby bylo co rozwalac!
Tylko mala kupka sie zbiera to Pysia juz przystepuje do akcji!
I takim cudem wszystko jest wszedzie!
Zeby tego bylo malo , takie ulatwienie w skladaniu w postaci (chyba stu kilowego) psiego lba na kolanach.
No bo przeciez on akurat wlasnie teraz chce i koniec...

No to jak Pysia zobaczy no to i jej sie chce...
No to mam 2 lby...


Pysi po minucie sie nudzie wiec zabiera sie za psa ! 
W uszko podgryzie, paznokietki poskubie, troszke kudelkow wyrwie...

Ronnie zabiera glowe...Pysia ja "goni"...
I TO WSZYSTKO NA MOICH NOGACH!


 Ajajajaj ja sie z nimi mam...
Ale przynajmniej nie jest nudno :D
Wesoly domek <3







A JAK JEST U WAS???

1 comment:

  1. My pieska nie mamy ale Wikusia wystarczy aby w jednej minucie zrobic sajgon w mieszkaniu :) Sprzatamy razem zabawki a za chwilke nie tylko zabawki sa wszedzie ale rowniez pranie przygotowane do prasowania I inne cuda :) Ufff, dlatego najczesciej sprzatam I prasuje w nocy gdy moj maly pomocnik spi :)

    ReplyDelete