Tuesday 1 October 2013

Figle chorobowe :)



Przeziebienie oh przeziebienie jakze my cie kochamy (NIE) :( Pysiulek ma katarek bidoczek maly , kaszelek tez dokucza... Ale nawet to nie stanie jej na drodze do lobuzowania i wyrywania mi wlosow! ! 



Juz nawet Ronnie zaczyna miec jej dosyc i "chlopaczyna" przed nia ucieka tylko sie za nim kurzy...humorzaste psisko...



Mamcia w ramach pomocy psiknela kropelkami do Pysiowego noska ... 
O jaka dzidzia byla nieeeeeeszczesliwaaaaaa ... 
Bez szlochu sie nie obylo...(i jej i mojego)
 "Poskarzyla" sie tatusiowi of course... Drama Queen...(po tatusiu!!!)
No wiec mamcia zeby naprawic relacje ze swoja corcia postanowila jej to wynagrodzic godzina wyglupow :P 



Ooooojjjj jak my sie wytarzalysmy po podlodze!
Bylo turlanie, wspinanie , fruwanie... Normalnie parada atrakcji ! (Nie obylo sie bez wyrwania kilku garsci wlosow z mamusinej glowy) :P



Ale najwazniejsze ze misja przywrocenia usmiechu na tych slodkich usteczkach zakonczona zostala powodzeniem i Pysiowata nie pamietala juz o kropelkach i nie gniewala sie na mamcie ;D  


A przeciez nikt nie lubi psikac sobie w nosek kropelek ... nawet mamcia ... wiec kropelki odkladamy na bok i obedziemy sie jakos bez nich ;)
A w zamian kupimy kropelki Olbas i zrobimy mini inhalacje! Taki jest plan panie i panowie :)




A tutaj specjalnie dla was cos od nas <3 
Cos magicznego....  ;)

http://youtu.be/mPyCZ-nGSIc

No comments:

Post a Comment