Thursday 7 November 2013

Z£odziejskie nasienie!

Czy zdarzylo wam sie kiedys zostac przez kogos oszukanym badz okradzionym???
Zreszta o co ja pytam? Na bank choc raz stykneliscie sie z taka sytuacja. 
Jest to bardzo przykre dla kazdego i czasem zostawia po sobie gleboki slad :(

Niestety ja mialam " przyjemnosc " tego doswiadczyc w nocy z poniedzialku na wtorek.
Jakies dranie okropne wlamali nam sie do domu pod nieobecnosc tatka.
Najgorsze ze w takich chwilach czlowiek ze strachu nie mysli trzezwo. 
Sciskalam mocno Pysiunie , zeby tylko jej sie nic nie stalo.
Jej bezpieczenstwo bylo dla mnie najwazniejsze dlatego schowalam sie w kacie i czekalam az sobie pojda...
Koniec koncem wszystko zakonczylo sie szczesliwie ( jesli taka przygode mozna tak nazwac) 
Nie wiem czy to za sprawa mojego psiaka ktory jednego z nich pogonil po ulicy jak kota czy mojej Pysiulki ktora doslownie pol godziny wczesniej obudzila mnie i chciala sie bawic...
Jak dla mnie to obydwoje sa BOHTERAMI!!!
My Little Heros <3
Jesli bym spala to moze wcale nie skonczyloby sie tak jak sie skonczylo i wyniesli by wszystko co mogli...
Na szczescie duzo nie ukradli bo nie zdazyli.
Ronnie wrocil z pogoni za pierwszym i wzial sie za drugiego.
A ja siedzialam na gorze tulkalam moje dziecie zbyt przestraszona i roztrzesiona by sie ruszyc.
Siedzialam tak do powrotu tatka , na szczescie niedlugo bo tylko 15 minut.
(Bardzo inteligentne podejscie panow zlodzieji okradac czyjs dom dokladnie przed samym powrotem wlasciciela z pracy o godzinie o ktorej zazwyczaj niemowleta budza sie na mleczko).

Oprocz tego co ukradli stracilam cos co jest warte duzo wiecej od jakichstam kosztownosci!
POCZUCIE BEZPIECZENSTWA!!!
 Zniknelo!
I w najblizszym czasie nie wroci :(
We wlasnym domu czuje sie zle.
Mam paranoje ze zobacze kogos za oknem w ogrodzie...
Albo przechodzac korytarzem do lazienki az trzese sie bo tak sie boje ze jak spojrze w dol to zobacze intruza! ( albo ducha)
A juz najgorsze z tego wszystkiego jest to poczucie ze ktos tam byl!
Ja bylam na gorze a oni na dole...
W moim domu...
W moim "bezpiecznym" gniazdku...
Obcy...
Intruzi...
Bandyci!!!
Teraz przedemna zycie w ciaglym strachu i obawie...
Totalna paranoja!!!
Nigdzie nie jest bezpiecznie!
Nawet we wlasnym domu!

Jak teraz zyc?
Jak mijajac drzwi, okna czy nawet ludzi na ulicy o tym nie myslec??
A co jesli codziennie ich mijam i nawet o tym nie wiem?
I smieja sie w duchu jacy to oni cwani a ja bezbronna.

Mam nadzieje ze karma ich pokara tak jak na to zasluguja.
Ze zostana skrzywdzeni tak jak my...
Ze bezpowrotnie zostanie  im odebrane to co potrzebne do normalnego funkcjonowania i ich zycie zostanie zburzone i przewrocone do gory nogami.

Nie wystarczy przepraszam, tego nie da sie tak latwo wymazac a skaza zostaje na bardzo dlugo jesli nie na cale zycie.
Wlamanie do nas to tylko jedno z wielu ale przeciez co minute jak nie sekunde ktos kogos oszukuje lub okrada.


Tak samo jak juz pewnie wiekszosc z was "przejechala sie" 
Pracowni Babcinej Poscieli!
Posciel cudowna! Jak tylko ja pierwszy raz zobaczylam to sie zakochalam wiec kiedy po jakims czasie zaproponowano mi darmowe probki w zamian za wzmianke o nich na blogu , bez wachania sie zgodzilam.
Na blogu nie sciamnialam ze mam i korzystam, a ze posciel jest piekna i ze kazdy powinien miec.
Nie moglam przeciez recenzowac czegos z czym nie mialam stycznosci.
A wiec by taka recenzje napisac czekalam na obiecane probki!
Jak sie domyslacie one nigdy do mnie nie dotarly.
Na maile nikt nie raczyl odpisac , moje komentarze zostaly natuchmiast usuwane z profilu.
Po czym poprosili mnie o wyslanie na maila adresu jeszcze raz...
 Po czym jak zwykle paczki nie bylo a ja dostalam ban'a.
Niby nie az takie straszne jakby sie wydawalo ale sa ludzie ktorzy autentycznie zakupili taka posciel, oczywiscie zaplacili majatek(bo trzeba przyznac posciel piekna) i oczywiscie paczki NIE DOSTALI!!!
Szkoda mi takich ludzi bo w jakis sposob zrazili sie do zakupow przez internet a przez to traca te dobre i przyjazne firmy ktore zasluguja na zaufanie.
Nie bede juz wam przynudzac bo temat rzeka...
Moglabym sie zalic i zalic ...
A tu nie o to chodzi :)
Trzeba byc szczesliwym i cieszyc sie z tego co sie ma ! 
Ja sie ciesze ze skonczylo sie tak jak sie skonczylo i mam nauczke na przyszlosc zeby przedewszystkim nie zastanawiac sie tylko dzwonic od razu na policje !!!

I piszcie jesli chcecie sie podzielic swoja historia lub odczuciami...
A moze po prostu napiszecie jakas dobra rade jak sobie z tym wszystkim poradzic i jakos przez to przejsc...  

2 comments:

  1. Kurcze, co za historia! O tyle dobrze, że nic Wam się nie stało ale rozumiem, że poczucie bezpieczeństwa ucierpiało... Straszne!
    Co do Pracowni Babcinej Pościeli to już nie raz słyszałam, że to oszuści... Co za paranoja, żeby zbijać kasę na oszustwie, i to jeszcze produktów dla dzieci...
    Trzymaj się ciepło!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ale do tego na jaka skale oni to robia!!! Ja w ogole podejrzewam ze zdjecia tych poscieli itp zapozyczyli sobie z jakiejs innej strony od innego sklepu. Ale okropne jest tez ze udaja ze sponsoruja nagrody i ktos sie naprawde ucieszy a potem takie rozczarowanie...
      A co do wlamania to cale szczescie teraz mamy tatka w domu wiec czujemy sie bezpieczne .
      Co nas nie zabije to nas wzmocni :)
      Pozdrowienia i dziubaski :*

      Delete