W worku oprocz zepsutych kilku bombek , znalazlam tez rozpuszczono-lejaco-klejace cukierki :/ Nie powiesilam ich na choince - obviously...
Chcialam sie za to pochwalic , jak pieknie moje dziecko pomagalo mi ubrac choinke! Tak byla zafascynowana ze sila nie mozna jej bylo odciagnac !!!
Jej wklad w tegoroczne ubieranie choinki byl ogromny...
A oto dowod...
A taki byl efekt tego jakze wielkiego poswiecenia ...
I nie moze zabraknac uwiecznionej na zdjeciu ekscytacj choinkai ...
:P
Jeszcze zaszalalysmy z kominkiem i szyba :P
Aha no i drzwiami lol...
No comments:
Post a Comment